Kierunek na wakacje: Gruzja

To jeden z tych kierunków, który zrobił zawrotną turystyczną karierę. Jeszcze kilkanaście lat temu niemal nieznana wśród polskich turystów, dziś cieszy się olbrzymim powodzeniem. Przesądziły rewelacyjne atrakcje: od pięknych gór i niezwykłych zabytków, po wyśmienitą kuchnię, wyjątkowe wino i niezwykłą wręcz gościnność Gruzinów. Poznaj Gruzję oczami podróżnika Krzysztofa Matys.
[wpis partnerski]

Naturalną przerwą w odkrywaniu świata był okres pandemii, kiedy podróże zamarły, a nastawiana na turystykę gospodarka Gruzji odczuła to boleśnie. Od 2021 roku znowu się rozkręca, z tym, że rozwój ten spowolniony został w zeszłym roku, w skutek wojny rosyjsko-ukraińskiej. Część turystów, głównie z Zachodu uznała, że skoro wojna, to w całym regionie jest niebezpiecznie. Na tej zasadzie mniej chętnie przyjeżdżano nie tylko do Gruzji, ale również do Polski. Skorzystali ci, którzy w zeszłym roku na Kaukaz jednak się wybrali, bo po prostu było tam mniej turystów, zwiedzało się bez ścisku i tłoku.

Bezpieczeństwo

Gruzja jest bezpiecznym i przyjaznym krajem. Śmiało można jechać. Pod tym względem niczego nie zmieniła wojna za naszą wschodnią granicą. Jak było, tak i nadal jest. Ludzie są tak samo mili i gościnni, wino wyborne, a kuchnia wyśmienita.

Góry i przyroda

Gruzja położna jest w paśmie Wielkiego Kaukazu, stąd tak niesamowite krajobrazu. Jeżdżąc po kraju ocieramy się o pięciotysięczniki, krążymy po krętych górskich drogach i delektujemy się pięknymi widokami. Myśląc o programie wycieczki do Gruzji na pewno warto wziąć pod uwagę Swanetię, przez wielu uważaną za na najładniejszy region kraju. To właśnie tam podziwiamy Szcharę - najwyższy szczyt Gruzji.

Gruzja Ananuri fot. K. Matys

Swanetia, Uszguli, zabytkowe wieże z kamienia. Fot. K. Matys

Szchara, najwyższy szczyt Gruzji. Widko z Uszguli. Fot. K. Matys

Zabytki

We wspomnianej wyżej Swanetii, w dwóch miejscowościach (Mestia i Uszguli) zobaczymy dziesiątki kamiennych wież z tysiącletnią historią. Rewelacyjne zabytki, ale jednocześnie obiekty użytkowe, do dziś korzystają z nich miejscowi! W gruncie rzeczy właśnie taka jest Gruzja, jest jak żywe muzeum, w którym wiekowych zabytków nikt nie odgradza od nas pancernymi szybami. W Mcchecie zwiedzamy funkcjonujący do dziś kościół z siódmego wieku, w Uplisciche skalne miasto liczące tysiące lat, a w Kutaisi i w Alawerdi monumentalne katedry z jedenastego wieku! W Sataplii, przy okazji wizyty w pięknej jaskini oglądamy też reliktowy las kolchidzki i z uwagą przyglądamy się śladom stóp dinozaurów. Gruzja zaskakuje bogactwem zabytków!

Kuchnia i wino

Gruzińską kuchnię uważam za jedną z najlepszych na świecie. Ale musi być to prawdziwa gruzińska kuchnia, raczej niemożliwa do osiągnięcia w polskich warunkach. U nas w kraju nie udało mi się jeszcze zjeść potraw, które idealnie odpowiadałyby smakiem temu, czym delektujemy się na Kaukazie. Tam mają inną mąkę, inny ser, inne warzywa i inne mięso. Bardziej naturalne, po prostu smaczniejsze. I to też jest ważne – będąc w Gruzji szukajmy restauracji, w których używają miejscowych produktów! Bo szaszłyk z mrożonej duńskiej wieprzowiny ma niewiele wspólnego z prawdziwym kaukaskim szaszłykiem. Niestety, importowane produkty są tańsze i wypierają droższe miejscowe. Dlatego w wielu miejscach w Gruzji jedzenie się popsuło. Warto korzystać z zaufanych, sprawdzonych restauracji.

To samo dotyczy wina. Coraz powszechniej podają w Gruzji wina przemysłowe, robione na modłę europejską. W obleganych przez turystów restauracjach coraz trudniej dostać porządne wino wytworzone według miejscowej technologii, w glinianych kwewri (dużych amforach). W tym celu na pewno warto wybrać się do winnicy w Kachetii. Tam zaczerpną nam wina prosto z kwewri i pokażą ten unikatowy w skali świata proces fermentacji i dojrzewania trunku.

Komu można polecić Gruzję?

Osobom ciekawym świata, otwartym na inne tradycje i kultury. Turystom, którzy nie szukają wypoczynku na plaży i formuły all inclusive, ale takim, którzy chcą doświadczać, poznawać i smakować. Miłośnikom gór. Wreszcie winiarzom, bo zobaczą tam coś, czego nie spotkają w żadnym innym miejscu na świecie!

 Batumi nocą. Fot. K. Matys

Starówka w Tbilisi. Fot. K. Matys

Tekst i zdjęcia: Krzysztof Matys, podróżnik, bloger, miłośnik Gruzji, właściciel autorskiego biura podróży Matys Travel. Link: https://krzysztofmatys.pl/